Pocztówki od wujka Zenka z Meksyku

Spiski

  1. Masońskie jajo

    Masońskie jajo ze strzałek Adama Słodowego.

  2. Semiotyka skarpet

    Tłum zwykłych ludzi przelewa się ulicami, są jak ślepcy, którzy nie dostrzegają ukrytych wymiarów i znaczeń przedmiotów wystawionych na bezrefleksyjne spojrzenia galarety wypełniającej ich oczodoły. Ale trafiają się wśród nich nieliczni, którzy widzą więcej, dużo więcej. Wędrują w swoich czarnych płaszczach i czarnych kapeluszach i zza swoich czarnych okularów zauważają to, co niewidoczne dla mas. Dla nich to miasto jest jak deep i dark web dla wytrawnych cybernautów, a przewalający się ulicami tłum mieszczan przypomina w ich pojęciu pogardzany plankton domyślnych użytkowników internet explorera i wyszukiwarki onetu. Bacznie, choć dyskretnie, rozglądają się po okolicznych dachach, podwórkach, tarasach i balkonach taksując wzrokiem rozwieszoną przepierkę. To, w czym ślepy tłum widzi przypadkowy zbiór gaci i skarpet schnących w meksykańskim słońcu, dla nich jest wymownym układem niosącym ukryty przekaz. W sekretnej warstwie przestrzeni miejskiej czują się jak zwykły człowiek w hipermarkecie albo dzielnicy handlowo-usługowej, poruszający się wśród reklam kuszących setkami mega-ofert i niebywałych okazji oraz szyldów typu “Kwiaciarnia”, “Lodziarnia” czy “Usługi ślusarskie”. Dla wtajemniczonych w ich sekretny alfabet, powiewające na wietrze kolorowe ciągi koszul, swetrów i spodni są jak flagi sygnałowe używane w żegludze. Za pomocą tej niewinnie wyglądającej wizualnej grypsery dilerzy, sutenerzy, hakerzy, fałszerze, handlarze bronią i żywym towarem ogłaszają swoje plugawe komunikaty zakodowane w konspiracyjnym języku odzieżowych symboli. I tam, gdzie według zwykłego, porządnego obywatela schną cztery pary zielonych skarpet albo dwie czarne koszule, obeznany z tajnymi kodami ciemnej strony miasta przedstawiciel półświatka rozpoznaje atrakcyjne slogany reklamowe właściciela posesji: “mam proszek”, “męża nie ma w domu” albo ostrzegawcze: “uwaga, w okolicy kręci się policyjny konfident”. A kiedy przyjdzie mu ochota na to, żeby zażyć coś mocniejszego albo zaznać uciech cielesnych, wędruje ulicami w poszukiwaniu domu z odpowiednią kompozycją kolorystyczną upranej bielizny. Z niej wyczyta, jak z szyldu zapisanego łacińskimi literami, że tutaj dostanie to, czego szuka: uczciwą porcję cracku albo tabletek, doskonały paszport USA, upojne chwile z Murzynką lub Słowianką gotową spełnić najbardziej wyszukane fantazje, karabin szturmowy oraz 1001 innych towarów i usług, którymi obraca się w najciemniejszych warstwach głębokiego internetu.

  3. Bastion masonerii

    Fasada przednia bastionu meksykańskiej masonerii. Pod niepozornym szyldem pasującym bardziej do hurtowni nawozów na polskim pustkowiu niż do siedziby tajnego stowarzyszenia zbierają się w dekadenckiej kamienicy meksykańscy masoni, aby przy użyciu cyrkla i ekierki snuć swoje masońskie plany i w tajemnicy przed światem niewtajemniczonych zajmować się swoimi masońskimi sprawami.

  4. Technika Mycia Rąk

    Technika Mycia Rąk. Szczegółowe instrukcje krok po kroku dla gości odwiedzających łazienkę.

  5. Technika Mycia Rąk

    Technika Mycia Rąk. Wersja alternatywna instrukcji ze zdjęciami.

  6. Chemtrails

    Chemiczne smugi nad Meksykiem: przypadkowi przechodnie obserwują jak wojskowy samolot rozpyla nad miastem meskalinę.

  7. Zachęcenie do donosicielstwa

    Złowieszcza tablica wzniesiona przez rajców miejskich: treść obwieszczenia zachęca spacerowiczów do żywego uczestnictwa w inwigilacji i popełniania aktów donosicielstwa społecznego - zgodnie z zarządzeniem, wizerunek obywateli uchylających się od zbierania kupy ma być napiętnowany i wystawiony publicznie na Twitterze.

  8. Sunia zaginięta

    Zaginęła sunia: Chora, siedmioletnia, bez ogona, nazywa się Rous. Na uczciwego znalazcę czeka nagroda $10,000.00 pesos. Ciekawe czy podejrzany młody mężczyzna niosący w przebraniu zakonnicy pomarańczową miednicę może mieć coś wspólnego z zaginięciem chorego stwora?
    Rozwiązanie tej zagadki najprawdopodobniej na zawsze pozostanie dla polskiego czytelnika tajemnicą.

  9. Gonitwa

    Niech pan pędzi ile sił w nogach panie rykszarzu, zapłacę podwójnie! Spokojna przejażdżka po centrum zamieniła się w dramatyczną ucieczkę przed rykszą z agentami obcego wywiadu.

  10. Kamuflaż snajpera

    Zamaskowany na ukrytym w gęstwinie zieleni miejskiej stanowisku strzeleckim rebeliancki snajper należący do jednego z ugrupowań lokalnej guerilli, dzięki okryciu z materiałów kamuflujących skutecznie zmylił przeczesujące teren oddziały żołnierzy Imperium i rutynowe patrole zwyczajnych granatowych policjantów. Jego pozycja zostaje jednak zdradzona przez buty, w których podejrzliwa kochanka ukryła chip z GPSem. To dzięki niemu nieszczęsny snajper zostaje namierzony i zlikwidowany przez wyspecjalizowanego w węszeniu spisków drona.

Free Web Hosting