-
O wieżach i ludziach
...są wieże, z których wyjątkowo lubią skakać samobójcy, są wieże zamieszkane przez złych czarowników, są wieże, w których więziono przez lata niewinne osoby: smutną królewnę, bliźnięta z wyłupionymi oczami, siedem dziewic szyjących strój dla noworodka, są wieże prezenty od Stalina, ale najbardziej ponure wrażenie ze wszystkich ponurych wież sprawia szara wieża ze stali, szkła i aluminium, w której armia pełnoetatowych biurokratów w swetrach na czterdziestu i czterech piętrach konspiruje i robi przekręty w Excelu. Wieża stoi w miejscu, w którym przed podbojem mieścił się ogród zoologiczny Moctezumy z bogatą kolekcją zwierząt i ludzi trzymanych tam jako ciekawostki przyrodnicze. Władca Azteków gromadził w swoim zoo przykłady osób z wadami genetycznymi, okazy inwalidów, zdeformowane dzieci i różne pokraki, które wykonywano na zamówienie z żywych i zdrowych ludzi. Eksponaty cieszyły oko gości zwiedzających ogród, obecnie można wjechać windą na ostatnie piętro i podziwiać stamtąd panoramę miasta.
-
Niestety, nie ma to swojego uroku.
-
Piernikowa posesja.
-
Ruiny starożytnego kiosku w niedostępnych ostępach.