-
Siedmioletni Tadeo, wyznawca wiary w niezwyciężoną potęgę umysłu i adept sztuk tajemnych doskonali się w technikach ninja, zgłębia crowleyowską Thelemę i sekrety nauk Jedi. W poszukiwaniu wymagających przeciwników przemierza samotnie ulice Mexico City, aby próbować swoich sił w starciach ze starszymi i większymi od siebie chuliganami. Naśmiewając się z tego, że kiedy siedzieli w więzieniu, on używał sobie z ich matkami, żonami, córkami i kochankami, wyzywa ich na pojedynek. Kiedy rzucają się na niego, obezwładnia ich siłą czystego umysłu, paraliżuje bazyliszkowym wzrokiem i stosując moc telekinezy zakłada im mentalne dźwignie.
Na razie wszystkie walki przegrał przez knockout w pierwszych sekundach starcia, ale mały Tadeo jest prawdziwym wojownikiem o wielkim sercu, który nigdy się nie poddaje, tylko wytrwale trenuje i głęboko wierzy, że wkrótce zacznie wygrywać. Zaledwie wczoraj opuścił dziecięcy oddział ortopedyczny Szpitala Świętego Anioła, ale dzisiaj już od rana znowu jest na ulicy i śmiało zanurza się w zakazane rewiry najstraszniejszych dzielnic stolicy.
Kolejnej okazji do sprawdzenia swoich umiejętności długo szukać nie musi, wychodzi mu sama naprzeciw i Tadeo jednym, celnym, złośliwym komentarzem na temat jego analnego dziewictwa prowokuje do walki Daniela "El Diablo" Díaza, regionalnego mistrza kung-fu, który dodatkowo od dwudziestu lat uprawia sztuki tajskie, brazylijskie i izraelskie i nie pozwoli, aby jakiś szczyl bezkarnie szydził z tego, co mu zrobili dawno temu w poprawczaku. -
Aby rozwinąć w sobie silną wolę i wytrwałość trzeba mieć oprócz wielkiej wytrwałości również sporą dozę silnej woli.
-
Ucz się i pracuj, a dojdziesz do celu jak Adam Słowacki i innych wielu.
-
Spieszcie się kochać ludzi, tak szybko się nudzą.
-
Chwała zuchwałym śmiałkom!
-
Ciepłe kluchy są mimo wszystko lepsze od zimnych, suchych i twardych kluchów.
-
- Jakie są twoje marzenia?
- Chcę trenować sztuki walki!
- Po co?
- Pragnę się doskonalić!
- W jakim celu?
- Żeby walczyć!
- Z kim?
- Opcji jest wiele! Na początek najbliższa rodzina, krewni, sąsiedzi. Później przypadkowi frajerzy na ulicy i patrole straży miejskiej. Następnie policja, kibole i ochroniarze na dyskotekach. A na koniec antyterroryści oraz agenci służb specjalnych Rosji i Izraela.
- Jest moc!