-
Kiedy siedzisz w ogródku piwnym "Eden" nad książką, ale nie możesz się skupić na czytaniu, bo oszołomiony waterboardingiem z ośmiu piw umysł zatacza się błądząc przez manowce jałowych dywagacji i grząskie bagna nic nie wnoszących rozważań o życiu, piciu, śmierci i metafizyce i dociera do ciebie, że chyba masz już dość piwa, ale wtedy wiatr otwiera leżącą na stole książkę na fragmencie, który dodaje ci wiary, sił i odwagi do dalszego mierzenia się z opornie wchodzącym browarem, wychylasz pół szklanki duszkiem, robisz scenie zdjęcie i notujesz luźną impresję: "Kiedy siedzisz w ogródku piwnym "Eden" nad grubą książką o tematyce religijnej i próbujesz się na niej skupić, aby pogłębić swoje życie duchowe, ale niewiele rozumiesz z tego co czytasz, bo księga jest trudna, pełna dziwnych symboli i rozbudowanych metafor zapisanych archaicznym językiem, a dodatkowo stale ktoś ci przerywa, co kilka zdań do stolika podchodzą brudne, indiańskie dzieci żebrzące o monetę, natrętni sprzedawcy słodyczy i papierosów na sztuki, wyłudzacze datków na różne cele, muzykanci, akrobaci i uliczni artyści kasujący za niezamawiane występy, marketingowi ankieterzy przeprowadzający na populacji wyrywkowe sprawdziany ze świadomości marki, naganiacze rozdający kuszące oferty od firm telekomunikacyjnych i kupony zniżkowe na drinki w klubie z table-dancem i kiedy jesteś po ósmym piwie i idą już sobie nowonarodzeni chrześcijanie, którzy nagabywali z okolicznościową ulotką informującą o zbliżającym się końcu świata i podającą w formie cytatów z Biblii wskazówki jak można się uratować, wracasz do przerwanej po raz kolejny lektury i nareszcie udaje ci się złapać wątek i zaczynasz rozumieć, że ta pełna sekretów księga traktuje o tobie i o twoim życiu mającym niebawem dobiec końca, ale wtedy do stolika podchodzi kolejny akwizytor i kiedy podnosisz wzrok znad kart księgi widzisz, że tym razem przerwała ci Kostucha, która przyszła już po ciebie, patrzy ci w oczy i w wymownym geście przeciąga szkieletem palca w poprzek kościstego gardła" i doprawdy śmieszy cię takie zakończenie, zamykasz książkę, dopijasz piwo i zadowolony opuszczasz ogródek.
-
Budynek Perła z bliska.
-
Wuj chuy.