extasy verboten

extasy verboten

- Hej, stary! - dało się słyszeć ciche łkanie - człowieku!

Zza krat, przez szparę w wybitym oknie wyzierała szara twarz psa. Trzymany w zamknięciu biedak błagał przechodniów o działkę, albo żeby ktoś poszedł do dilera i przyniósł mu coś do palenia, ewentualnie piwo z “Żabki”.

W zamian za dwie puszki Tecate kupione w Oxxo żebrający czworonóg zgodził się uchylić rąbka tajemnicy i opowiedzieć swoją historię. Okazało się, że jest to wrażliwy pies uzależniony, którego źli ludzie zamknęli w domu za kratami, co w ich pojęciu było najlepszym sposobem na to, żeby przestał pić i się narkotyzować. Sam przyznawał, że nie znosi monotonii takiego życia w czterech ścianach z głuchą babcią drzemiącą na sofie przed wiecznie włączonym telewizorem. Dlatego przy każdej nadarzającej się okazji typu spacer do parku, uchylone przez zapomnienie drzwi, wizyta listonosza i podobne uciekał stamtąd i włóczył się bez celu po ulicach, przesiadując z przygodnie poznanymi menelami na skwerach dopóki mieli alkohol, a kiedy się kończył, pies ruszał w dalszą wędrówkę w poszukiwaniu przygód, seksu i używek. Jeśli jakiś dobry człowiek zlitował się i podarował mu miskę jedzenia, wymieniał ją na narkotyki, przestał się też uczyć nowych sztuczek i zaczął wynosić z domu przedmioty.

Zrozpaczeni właściciele, ludzie wiecznie zajęci i nieobecni, kiedy żadne argumenty odwołujące się do jego szlachetnej psiej natury ani groźby wywiezienia do lasu czy sprzedania Wietnamczykom z budki nie przyniosły najmniejszego rezultatu, zdecydowali się zmienić dom w więzienie, zamontować nowe zamki, zainstalować kraty i zostawiać psa samego na całe długie dnie o jednej misce suchej karmy i jednej czarnej kawy.

Jego oknem na świat była mała szpara wybita w szybie na tyłach jego celi, przez którą uwięziony mógł niuchać zapachy z zewnętrznego świata i nagabywać rzadkich w tamtej okolicy przechodniów. Czasem któryś zlitował się i zgodził się urozmaicić jego psią dolę uziemionego buntownika - kupić mu piwo, dać skręta albo odstąpić trochę swojego cracku, jednak większość czasu upływała na jałowym spędzaniu kolejnych, jednego po drugim, takich samych dni wypełnionych przez stagnację, trzeźwość i samotność.

Free Web Hosting