«Je t’aime, ô capitale infâme ! Courtisanes
Et bandits, tels souvent vous offrez des plaisirs
Que ne comprennent pas les vulgaires profanes.»

Zaczarowany uber

Pierwszy polski pisarz latynoamerykański nieśmiało debiutuje, kiedy dobiega końca przerwa wywołana pandemią Covid-19 i przywracając nadzieję całej Europie wznawia rozgrywki ukochana niemiecka Bundesliga. Wydana w czasach zarazy seria niepublikowanych wcześniej frywolnych humoresek przedstawiających życie codzienne w Mexico City, składa się na zbiór opowiadań o kondycji psychicznej rodaków na emigracji. Ta skromna próbka magicznie fotorealistycznej prozy psychodelicznej trafia teraz do rąk Czytelnika polskiego dzięki staraniom korporacji Ha!art. Pozycja skierowana do miłośnika prozy dojrzałego, twardo stąpającego po ziemi i świadomego doniosłości swoich wyborów życiowych, powinna trafić także w gusta wiecznie bujających w obłokach lekkoduchów i marzycieli.
Książka i e-book są już dostępne w przedsprzedaży u twojego autoryzowanego dilera oraz w sklepie wydawnictwa: Kup: L'Uber enchanté

« “Is,” “is,” “is”—the idiocy of the word haunts me. If it were abolished, human thought might begin to make sense. I don't know what anything “is”; I only know how it seems to me at this moment. » -- Robert Anton Wilson

« La Pologne est le pays le plus surréaliste dans le monde. » -- André Breton

« ...w swojej twórczości Zenon Sakson eksploruje obszary pomiędzy rzetelnie udokumentowanym i dbającym o wierne oddanie szczegołów hiperrealizmem meksykańskiej współczesności, a luźno osadzoną w niezbadanych wymiarach rzeczywistości alternatywnej surrealistyczną metafantastyką i trzeba przyznać, że potrafi odnaleźć się w tych peryferyjnych rejonach postmodernistycznej psychodelii jak stary Indianin. “Zaczarowany uber” to zbiór transgresywnych, inspirowanych tequilą, seksem i marihuaną opowiadań, których akcja rozgrywa się w bliżej niesprecyzowanym i tajemniczym wymiarze, gdzieś między codziennością Meksyku doby obecnej, a realiami dawnej Polski zachowanymi we wspomnieniach zniekształconych przez narkotyki i zanieczyszczonych przez jej bieżący obraz transmitowany w internecie; między poetyckimi pejzażami ballad Leonarda Cohena i przestrzeniami misternie dzierganymi przez sekcje dęte afrobeatowych orkiestr; między posthipertekstualną przyszłością, a chemicznie indukowanym delirium, między trzeźwym jak świnia spacerem po ulicach Gran Tenochtitlan, a ostrym pejotlowym tripem, kiedy leżysz w słuchawkach z głową schowaną pod kołdrą i widzisz jak z chaosu geometrycznych wzorów tworzą się nowe wszechświaty... » -- Fragment pozytywnej recenzji profesora Leoncia Salomona Dolmenecha, Kierownika Katedry Filologii Polskiej na Uniwersytecie w Acapulco

Free Web Hosting